1 lutego 2015

Czy magnez i inne minerały mają płeć?

Jeśli nie spożywasz wystarczających ilości czekolady i kaszy gryczanej, za to obficie podlewasz wnętrzności alkoholem i kawą – ten magnez jest dla Ciebie. Nie, nie ten. Tamten z waginą.

magnez

Serio, kiedy dwóm osobom, które pomogły mi napisać tę notkę (czapki z głów @lucay6, @szescstopni) powiedziałam, co ma być jej tematem, najpierw zakrztusiły się śmiechem, a potem powiedziały, że to świetny pomysł. Jeśli macie radio albo telewizor w narodzie lekomanów, codziennie wmawia Ci się, że jesz w diecie za mało suplementów. „Suplementy diety” i „wyroby medyczne” są super wyjściem dla koncernów medycznych – nie tylko nie trzeba nam na nie recepty, ale koncernom nie zabrania się ich reklamy, ani nie nakazuje żadnych medycznych testów! Zatem przyjrzyjmy się magnezowi.

Nie wiem czemu padło na magnez, może dlatego, że bierze udział w ogromnej liczbie procesów biologicznych (gros z nich wymienia nawet tak tępe źródło jak wikipedia). Grunt, że marketing podatny na „ideologię gender” wpadł na pomysł, że można sprzedawać dwa magnezy zamiast jednego (aż dziwne, że nie ma osobnego dla tych „wynaturzonych”) i trzepać na tym hajs. Zatem, żeby unaocznić wszystkim w czym rzecz, poniżej 9 składów różnych magnezów dostępnych bez recepty na polskim rynku. Spróbujcie określić, jakiej „są płci”:

(1)
Skład (1 tabletka):
Magnez 200 mg
Witamina B6 1,4 mg

(2)
1 tabletka zawiera
Magnez 60 mg
Witamina B6 1,4 mg
Cynk 10 mg
Wyciąg z korzenia maca 50 mg

(3)
Składniki (1 tabletka)
magnez 375 mg
witamina B6 1,4 mg
witamina B2 1,4 mg
witamina B1 1,1 mg

(4)
1 saszetka zawiera:
magnez 140 mg
witamina B6 0,47 mg

(5)
1 tabletka:
magnez 70 mg
witamina B6 5 mg
aspartam

(6)
10 ml zawiera:
magnez 90 mg
witamina B6 0,93 mg

(7)
1 kapsułka:
Magnez 100 mg
Witamina B6 2,1 mg

(8)
1 kapsułka:
magnez 375mg
witamina B6 1,4 mg

(9)
dzienna dawka (3 kapsułki):
56,25 mg magnezu
4,2 mg witaminy B6

Odpowiedź: „żeński”, „męski”, „bezpłciowy” (dla aktywnych), „bezpłciowy” (dla dzieci), „żeński” (wow), „bezpłciowy” (dla dzieci), „żeński”, „bezpłciowy”, „żeński”. Patrzcie jak chłopców dyskryminują, jeden tylko specyfik im obecnie próbują wcisnąć. Jedyne, co do niego dołożyli, to cynk (nie wiadomo po co, prawdopodobnie ma wspomagać produkcję plemników, ale ma w ciele tyle zastosowań, że równie dobrze można by dać cokolwiek) i wyciąg z korzeni maca, który PODOBNO ma stabilizujący wpływ na poziom testosteronu. Szał.

Oczywiście, można dać „więcej magnezu w magnezie” – ale co z tego? W organizmie ludzkim, jeśli coś przekroczy pułap jego zapotrzebowania, jest po prostu wydalane np. z moczem lub, co gorsza, może się odkładać i powodować skutki uboczne. Płeć i wiek nie ma tu znaczenia.

W istocie, różnice MIĘDZYOSOBNICZE w zapotrzebowaniu na poszczególne witaminy i minerały w diecie są większe niż różnice między płciami. Każdy z nas, niezależnie od posiadanego penisa, waginy czy jakiejś kombinacji tychże, ma swoje potrzeby dietetyczne. Być może powinnaś kupić swojemu facetowi „żeński” magnez, a sama przyjmować „męską” mieszankę witamin? Nie wiesz tego, póki nie skonsultujesz się z lekarzem i dietetykiem w kwestii diety i jej suplementów. A najpierw – ze zdrowym rozsądkiem.