Zgaduję, że jeśli jesteś czytelniczką_kiem blogów to całkiem sprawnie korzystasz też z social media. Być może obserwują Cię osoby z zagranicy, być może masz tam znajomych, rodzinę, przyjaciół. Przez ostatnie parę dni wzmogło się zainteresownie „spacerowaniem”, a wraz z nim – zaintersowanie zagranicznych mediów sytuacją w Polsce.
Jednymi z głównych problemów współczesnych ludzi z nauką języka obcego jest brak czasu i funduszy na porządne materiały. Pozbądźmy się obu za jednym zamachem.
Nieważne czy jesteś początkującym tłumaczem, czy masz napisać wypracowanie o wymarzonych wakacjach lub konsekwencjach palenia marihuany – niezależnie od pary języków, które muszą zostać przełożone oraz Twojego stopnia zaawansowania – zawsze wywalimy się na jakimś słowie lub sformułowaniu, którego w słowniku jakoś zabrakło.
To pytanie zadał mi ostatnio uczeń, a ja pomyślałom, że pewnie zastanawia to więcej osób. Jeśli więc z radością obserwujesz róznorodność stylów naklejek na fejsie i mnogość języków, w których są oferowane – be my guest.
Readathon (połączenie słów read – czytać i marathon – maraton) to jedna z moich ulubionych wirtualnych akcji. Trwa już od 10 lat (i zatacza coraz szersze kręgi!), a kolejne edycje odbywają się pod koniec kwietnia i pod koniec października.
Kardynał Mezzofanti znał biegle według jego biografa ok. 30 języków. Papież Jan Paweł II, w zależności od źródeł – od 7 do 50 (Te siedem, z rozczulającą prostotą, użytkownicy Zapytaj Onet określają jako „prawie wszystkie” {np. tu}). Ale nie będziemy się dzisiaj zajmować żywotami katolickich kapłanów.
Internet to, jak wiesz, niewyczerpane źródło materiałów do nauki języka obcego, ale od współczesnej biblioteki – gdzie znajdziesz nie tylko książki, ale i płyty audio oraz DVD – odróżnia go coś fantastycznego. Możliwość nie tylko skontatowania się z nauczycielem czy native speakerem, ale z uczniami na całym świecie.
Zaimek, śmieszna, mała rzecz, dodatkowo – definiuje się już w nazwie. W wielu językach, zaimek to wyraz, który funkcjonuje zamiast rzeczownika, na który wskazuje. Mamy więc np. „zamiast rzeczownika” w esperanto (pronomo), angielskim (pronoun), francuskim (pronom), niemieckim (Pronomen), a nawet w japońskim (代名詞 だいめいし) .
Koniec grudnia. Facebook podsyła Ci podsumowanie Twojej aktywności w kończącym się roku. Wiesz już, które z Twoich zdjęć na instagramie zgarnęło najwięcej serc. Wznosisz pięść do nieba za wszystkich idoli, których śmierć zabrała przez ostatnie 365 dni. Trochę uwiera sadełko po Wigilii, a pasek lub zamek w sylwestrowej kreacji niebezpiecznie trzeszczy.
Nie znoszę, po prostu nienawidzę Świąt Bożego Narodzenia. Deszcz, zimno, ciemno, za dużo rodziny, za mało przyjaciół. I wszyscy mają pretensje, że nie przeżywasz specjalnie ani aspektu religijnego (bo ateizm), ani konsumpcyjnego (bo bycie idealistą). Jednym słowem, to ja jestem tym marudą przy stole. Tylko nie w tym roku.