Ten tekst dedykuję moim uczniom, zarówno tym, którym myli się struktura pytań, jak i tym,
którym wbijano do głów, że angielski to zawsze SVO (podmiot, orzeczenie, dopełnienie)
odbijane od sztancy w nieskończoność. Dla wytrwałych – mały prezent na końcu. 🙂
Inwersja, zgodnie ze swoją łacińską etymologią (inversio to „odwrócenie” lub „zwrot”) oznacza ustawienie czegoś w odwrotnej kolejności lub samorzutną zmianę ustalonego porządku (stąd w genetyce usłyszycie o „inwersji chromosomowej” lub napotkacie określenie „inwertyzm” w dawnych publikacjach dotyczących homoseksualizmu).
W zakresie nauk o języku możemy mówić o inwersji jako o składniowym chwycie stylistycznym, służącym wywołaniu efektu uniezwyklenia wypowiedzi, a także podkreśleniu wagi określonych fraz czy wyrazów – w podręcznikach do polskiego czasem figuruje w tym znaczeniu jako przestawnia. W gramatyce wielu języków obcych, szczególnie języków pozycyjnych, takich jak angielski, inwersja to nieodzowny sposób uzyskania określonych znaczeń. Poniższy tekst miał w zamierzeniu stanowić minikompendium sześciu najczęstszych zastosowań inwersji w języku ojczystym, o dziwo, zarówno Szekspira (wymienionego tu nieprzypadkowo), jak i Donalda Trumpa.
1. Pytania
To pierwsze (i czasami niestety jedyne) zastosowanie inwersji, z którym większość z was zetknęła się w szkole. Nawet w podręcznikach dla dzieci urocze zwierzątka żonglują piłeczkami: osobą w zdaniu (czyli zaimkiem) i operatorem (czyli tym czasownikiem, który bierze na siebie gramatyczne raczej niż stricte semantyczne znaczenie), tworząc tym samym pytania zamknięte.
You can construct questions. → Can you construct questions?
He has published a new blogpost. → Has he published a new blogpost?
Jedynie czasy Present Simple i Past Simple mają coś z sztukmistrza, który zamiast królika z kapelusza wyciąga nieobecny w zdaniu twierdzącym operator – czasownik „do” w odpowiedniej formie.
I listened to their podcast yesterday. → Did I listen to their podcast yesterday?
They love you a lot! → Do they love you a lot?
Mało tego, ten operator jest jak wampir – wysysa z tego drugiego czasownika wszelkie objawy odmiany przez czas i osobę. Spójrzcie na przykład na formę „listen” w twierdzeniu i pytaniu powyżej.
2. Przytakiwanie
Niezależnie od tego, w jakim czasie i trybie nasz rozmówca wypowie zdanie, zawsze możemy się z nim zgodzić.
W przypadku zdań pozytywnych posługujemy się konstrukcją So + operator + I, np.
A: I like reading their blog.
B: So do I!A: But I will call them and complain!
B: So will I!
W przypadku zdań negatywnych zamieniamy “so” na “neither”, np.
A: I haven’t eaten anything today…
B: Neither have I.A: I can’t tell him that!
B: Neither can I…
3. Zdania warunkowe
Kiedy w zdaniu podrzędnym warunku (tej części po „if”) pojawi się czas Past Simple lub Past Perfect albo czasownik modalny „should”, możemy zamiast spójnika „if” użyć właśnie inwersji w celu nadania zdaniu bardziej eleganckiego szyku lub po prostu urozmaicenia stylistycznie tekstu. Przykład możemy usłyszeć w pospolitej formie:
Should you see Gorońska, give it a high five!
Ale nie stronią od niego oczywiście poeci:
Had we never lov’d sae kindly,
Had we never lov’d sae blindly,
Never met — or never parted —
we had ne’er been broken-hearted
– Robert Burns (szkocki poeta żyjący w XVIII wieku)
4. Wzmocnienie zaprzeczenia
Kiedy chcemy zdaniem przeczącym wyrazić oburzenie, szok, pogardę albo okazać, jak dramatyczna jest to sytuacja, możemy zastosować inwersję po wyrażeniach takich, jak:
- never
- not once
- in no way
- at no time
- under no circumstances
- not only
- rarely etc.
Never have I seen such a masterfully written text!
Not only was it an old meme, it also wasn’t funny at all!
No i żeby nie było, że zaniedbuję moje orientalne zainteresowania, cytat z przekładu Sun Tsu (ze „Sztuki wojny”, rzecz jasna):
In peace prepare for war, in war prepare for peace. The art of war is of vital importance to the state. It is matter of life and death, a road either to safety or to ruin. Hence under no circumstances can it be neglected.
5. Zaskoczenie
To jeszcze nie koniec? Toż to szok! W takich wypadkach w dowolny miejscu zdania po kombinacji z „such” lub „so + przymiotnik” zastosujcie inwersję:
And then I thought that such a bad blogger am I, they won’t even give me a like or share after I publish this.
Można też inwersją zasadzić kopa w tyłek patriarchatowi z piwskiem przed telewizorem:
Miss Peyton has conducted extensive research into the origins of beer for a new book and reports that a woman’s touch was found on beer throughout the ages. Nearly 7,000 years ago in Mesopotamia and Sumeria, so important were their skills that they were the only ones allowed to brew the drink or run any taverns.
– Nick Britten dla The Telegraph
6. Inwersja przysłówkowa
Jest najbardziej literacką odmianą inwersji, jaką spotkają odważni uczniowie. Często występuje w poezji i mówionych partiach sztuk teatralnych, nie stronił od niej sam Szekspir. Do współczesności przetrwała np. w słynnym przemówieniu Martina Luthera Kinga „I Have a Dream”:
Now is the time to make real the promises of democracy. Now is the time to rise from the dark and desolate valley of segregation to the sunlit path of racial justice. Now is the time to lift our nation from the quick sands of racial injustice to the solid rock of brotherhood.
Najczęściej przysłówek używany w tego typu konstrukcji ląduje na początku zdania, tuż przed inwersją, i opisuje czas lub miejsce, rzadziej – sposób wykonania czynności.
Żeby nie być zatem gołosłownym, poezja (wyzwanie: gdzie tu się czają inwersje?):
To me alone there came a thought of grief:
A timely utterance gave that thought relief,
And I again am strong:
The cataracts blow their trumpets from the steep…
– William Wordsworth „Ode: Intimations of Immortality from Recollections of Early Childhood” (fragment)
Sometime too hot the eye of heaven shines,
And often is his gold complexion dimmed;
And every fair from fair sometime declines,
By chance or nature’s changing course untrimmed.
– William Shakespeare, fragment „Sonetu 18”