Share Week to taka fajna inicjatywa Andrzeja Tucholskiego z jestKultura, w której blogerzy dzielą się swoimi ciekawymi znaleziskami w odmętach polskiej blogosfery. Standardowo są to 3 pozycje (żeby uniknąć Wszystkich Krewnych i Znajomych Królika), ja stworzyłam 2 takie trójki.
3 blogerów, których polecam, bo stworzyłam coś wspólnie z nimi przez ostatni rok
Monika Kotlarek – Psycholog Pisze
(efekt naszej współpracy)
Świetna kobieta, wrażliwa i czujna. Kiedy odnajduje czas by to wszystko pisać, co pisze, a jeszcze ostrzegać przed internetowymi hochsztaplerami z dziedziny psychologii – nie wiem. Prywatnie: zawsze ma w zanadrzu celne pytanie, co poczytuję jej za największą zaletę.
Natalia – Proseksualna
(efekt naszej współpracy)
Ktoś, kto niesie dobrą nowinę, że seks to nie tylko płodzenie dzieci i obowiązek małżeński. To całkiem sporo zabawy, nawet potencjalne ostre zabawy z jej radami nie zakończą się tragedią w łóżku (czy mniej standardowym miejscu). Prywatnie: imponuje mi jej pewność siebie i bezpruderyjny profesjonalizm. Nie bywa obsceniczna, ale pozytywnie ładuje baterie na dłuuugi czas.
Pan K – Radzę Sobie
(efekt naszej współpracy)
Facet, który postanowił pisać o uczuciach, bo sobie, wbrew tytułowi, nie do końca radził. Jego blog czyta się świetnie, bo znalazł balans między empatią (doskonała interwencja dla niewidomych!) a tym, co go bezpośrednio dotyka. Umie o tym napisać zgrabnie i treściwie (bezlitośnie tnie teksty!). Prywatnie: Ma na imię K… a nie, nie mogę powiedzieć. Mogę powiedzieć, że jak nocami odwala nam na chacie głupawka, to zawsze pada hasło, że jest i wierzący, i zajęty, zatem nic z tego.
3 blogerów, których polecam, bo chciałabym stworzyć coś wspólnie z nimi w nadchodzącym roku
Katarzyna Barczyk – Lady Pasztet
Taka moja femisiostra, mądra i piękna jak mało która kobieta. Ma nienaganną stylówę i czasem się wkurza na system patriarchalny. Nie, właściwie to zawsze gdzieś z tyłu głowy go z gracją nienawidzi. Nie wiem jakim cudem mimo pokrewnych zainteresowań, tej samej uczelni i takich samych uśmiechów w kącikach oczu jeszcze nie zmajstrowałyśmy nic wspólnie. Kasiu, no!
Konrad Kruczkowski – Halo Ziemia
Wątpię czy ktoś z moich czytelników jeszcze go nie czyta, ale to moje osobiste marzenie kiedyś pisać tak mocne, wrażliwe, prospołeczne teksty. Wcale nie są „umiarkowanie społeczne” jak sam pisze. To naprawdę norka, gdzie znajdziecie w tekstach coś ważnego – serce i drugiego człowieka, z którym możecie się nim podzielić.
Piotr Sterczewski – Jawne Sny
Zawsze mam wrażenie, że za mało z nim rozmawiam. Czego gorzko żałuję. Kojarzy mi się ze spokojem i analitycznym oglądem skomplikowanych zjawisk socjologicznych, szczególnych tych z gruntu popkulturowych i wirtualnych. Jego teksty naprawdę czarują. Dużo się uczę z obcowania z jego tekstami. Czapka z głowy, Piotrze.